Serwis o edukacji finansowej dzieci i młodzieży

Kiedy założyć dziecku konto bankowe?

Krzysztof Gibek   •   24 sierpnia 2016 r.

Jaki jest najlepszy wiek na założenie dziecku konta bankowego? 10, 13, 15 lat? A może trzeba się z tym wstrzymać do pełnoletniości? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie – wiele zależy od indywidualnych cech dziecka i tego, w jaki sposób postępuje z pieniędzmi. Rozważmy jednak główne „za” i „przeciw” rachunkowi bankowemu dla dziecka.

13 lat – samodzielne korzystanie z konta. A wcześniej?

Polskie prawo pozwala na samodzielne korzystanie z konta i dysponowanie zgromadzonymi na nim środkami osobom, które ukończyły 13 rok życia. Wiąże się to z uzyskaniem ograniczonej zdolności do czynności prawnych. Przed otwarciem rachunku konieczna jest oczywiście zgoda rodzica lub opiekuna prawnego. Czy to oznacza, że młodsze dziecko nie może mieć konta? Może, z tą różnicą, że jest ono powiązane z rachunkiem rodzica, który ma do niego stały i nieograniczony dostęp. Konto dziecka jest więc pewnego rodzaju subkontem w rachunku osoby dorosłej.

Upraszczając:

Poniżej 13 lat – rodzic otwiera i aktywuje konto, ma do niego stały dostęp ze swojego rachunku (ciągle niewiele banków ma tego typu konta w swojej ofercie)

Powyżej 13 do 18 lat – nastolatek może samodzielnie wypełnić wniosek o otwarcie konta, ale nie zostanie ono otwarte bez zgody rodzica (jego podpis musi widnieć na dokumentach). Nastolatek może sam dysponować pieniędzmi, bez ingerencji rodzica.

Nagroda dla rozsądnego młodzieńca

Konto bankowe może być ogromną nagrodą i wyróżnieniem dla dziecka. Jeśli wykazuje się ono rozsądkiem, odpowiednio wydaje pieniądze i potrafi oszczędzać, założenie rachunku wydaje się naturalnym krokiem. Dziecko poczuje się docenione i poczuje jeszcze większy obowiązek dbania o własne pieniądze, który oddelegowali na niego rodzice.

Nie tylko pod wpływem rówieśników

Częstym błędem ze strony rodziców jest zgoda na otwarcie rachunku od razu, gdy dziecko czuje się pod presją rówieśników. „Mamo, tato, bo wszyscy w klasie mają konto” – to oczywiście również może być dobra motywacja, jednak powinna ona iść dalej: zapoczątkować edukację finansową. Sama chęć dopasowania się do kolegów i koleżanek nie wystarczy.

Samodzielny wyjazd

Dobrym momentem na wypróbowanie konta dziecięcego będzie dłuższy samodzielny wyjazd dziecka: na kolonię, zimowisko lub zieloną szkołę. Wtedy nie trzeba będzie wyposażać dziecko w dużą ilość gotówki, tylko będzie można przelewać mu środki na konto. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy dziecko sobie poradzi z rozsądnym gospodarowaniem pieniędzmi, możemy na początek przelać dziecku część umówionej całości (np. tylko na pierwszy tydzień), a następnie systematycznie uzupełniać konto.

Jak nastolatek dysponuje gotówką

Dobrym wyznacznikiem tego, czy dziecko jest gotowe na posiadanie własnego konta może być obserwacja tego, jak wydaje kieszonkowe. Czy pieniądze wystarczają mu do miesięcznej „wypłaty”? Czy nie trwoni wszystkiego pod wpływem chwilowych zachcianek? Jeśli uznasz, że przekazywane mu pieniądze znikają za szybko, w trudnych do wytłumaczenia okolicznościach, powinien być to sygnał ostrzegawczy i powód do tego, żeby założenie konta nieco odłożyć w czasie. Na szczęście jednak osoba niepełnoletnia nie może zaciągać kredytów, czy korzystać z limitu zadłużenia w koncie, więc tego akurat nie trzeba się obawiać, kiedy decyzja o uruchomieniu rachunku już zapadnie.

Kiedy założyć dziecku konto

Kiedy jest najlepszy moment na otwarcie dziecku konta bankowego? Doświadczenie potwierdza, że dogodnym czasem jest okres gimnazjum. Często wraz ze zmianą szkoły pojawiają się nowe obowiązki, dojazdy komunikacją miejską, nowi znajomi. Czas zmian powinien zostać wykorzystany również do rozwijania wiedzy na temat pieniędzy.

Dzięki stopniowemu kontaktowi z bankowością, młody człowiek będzie miał dużo większą wiedzę, niż rówieśnicy otwierający swoje pierwsze konto w wieku 18 lat. Jeszcze parę lat temu zakładanie kont w klasie maturalnej, po osiągnięciu pełnoletniości było bardzo powszechne. Czasy jednak bardzo szybko się zmieniają i nawet w szkole podstawowej można spotkać uczniów wyposażonych w rachunki bankowe. Nie ma potrzeby odwlekać tego, co nieuchronne.